
Czy przedłużanie włosów niszczy włosy ?
- Karolina Detyna

- 29 cze
- 2 minut(y) czytania
To pytanie słyszymy bardzo często – zarówno od klientek, jak i osób, które dopiero rozważają zabieg przedłużania. Aby odpowiedzieć na nie rzetelnie, warto najpierw zrozumieć, czym właściwie są “zniszczone włosy” i kiedy faktycznie możemy mówić o ich osłabieniu.
Co to znaczy, że włosy są zniszczone?
W klasycznym rozumieniu – zarówno według fryzjerów, jak i samych klientek – zniszczone włosy to najczęściej:
przesuszone końcówki,
łamliwość na długościach,
rozdwojenia,
matowość i brak elastyczności,
włosy osłabione przez czynniki zewnętrzne: słońce, temperaturę, farbowanie czy stylizację.
Takie włosy łatwo się plączą, ciągną, puszą, są kruche i łamliwe. Na ogół mają uszkodzoną łuskę, co sprawia, że są bardziej podatne na dalsze uszkodzenia.
A co z przedłużaniem?
Przy prawidłowo wykonanym przedłużaniu – niezależnie od metody – nie ma fizycznej możliwości, by zdrowe włosy zostały uszkodzone. Dlaczego?
✅ Pasemka montowane są zawsze w odstępie od skóry głowy – od ok. 0,5 do maksymalnie 3 cm.
✅ Sam zabieg zakładania włosów – czy to metodą keratynową, czy na zimno – jest bezpieczny. Nawet przy użyciu zgrzewarki rozgrzanej do 210°C kontakt z włosem trwa tylko kilka sekund, co nie powoduje jego spalenia czy osłabienia.
✅ Noszenie włosów przedłużanych również nie niszczy włosów naturalnych – o ile są zdrowe i pielęgnowane zgodnie z zaleceniami.
Kiedy przedłużanie może zaszkodzić?
Istnieją jednak pewne wyjątki, które warto znać:
1.
Włosy już uwrażliwione
Włosy bardzo mocno rozjaśnione (np. do chłodnego, jasnego blondu) są z natury cieńsze, słabsze i bardziej podatne na zniszczenia, ponieważ zostały pozbawione kilku warstw ochronnych łusek. Takie włosy mogą być bardziej narażone na uszkodzenia – szczególnie podczas ściągania pasemek.
2.
Nieodpowiednia metoda ściągania włosów
To kluczowy moment – nie samo noszenie, ale zdejmowanie przedłużanych pasm może zaszkodzić, jeśli:
stosujemy metalowe cążki,
pracujemy na włosach bardzo cienkich lub już uszkodzonych,
używamy zbyt dużej siły, zgniatając mikroringi, nanoringi czy zgrzewy keratynowe.
W efekcie, przy nieodpowiednim podejściu, osłabione pasma mogą się łamać lub wypadać wraz z zamocowanymi pasemkami.
Jak to wygląda w naszym salonie?
W naszym salonie kierujemy się przede wszystkim dobrem i bezpieczeństwem klientek. Mamy za sobą 7 lat doświadczenia zawodowego i 15 lat prywatnego noszenia przedłużanych włosów – dlatego widziałyśmy już naprawdę wiele.
➡️ Jeśli klientka ma mocno rozjaśnione, uwrażliwione włosy – proponujemy metodę alternatywną, np. biotape (kanapkową), która jest delikatniejsza i bezpieczniejsza.
➡️ Każda metoda dobierana jest indywidualnie – z uwzględnieniem kondycji włosa, oczekiwanego efektu i częstotliwości wizyt.
Podsumowanie
🔹 Czy przedłużanie włosów niszczy włosy?
Nie – o ile włosy są zdrowe i zabieg wykonany jest prawidłowo.
🔹 Kiedy może dojść do uszkodzeń?
W przypadku włosów bardzo uwrażliwionych (np. po intensywnym rozjaśnianiu) lub nieodpowiedniego ściągania pasm – zwłaszcza przy użyciu metalowych cążków.
🔹 Co robić, by uniknąć problemów?
Zawsze korzystać z usług doświadczonych stylistów i dobrać odpowiednią metodę do kondycji włosów.
Jeśli chcesz dowiedzieć się, która metoda będzie najlepsza dla Twoich włosów – umów się na bezpłatną konsultację w naszym salonie. Chętnie pomożemy Ci wybrać bezpieczne i trwałe rozwiązanie!



Komentarze